Wkładam ostatnie rzeczy do pudełka. Spakowałem już wszystkie ważniejsze dokumenty, zdjęcia dzieci i kaktusa, który przez cały rok dotrzymywał mi towarzystwa w tej jakże emocjonującej robocie. Z jednej strony szkoda, że to już koniec. Strasznie szybko przeleciał ten czas. Kadencja mogłaby być trochę dłuższa niż rok albo przynajmniej możliwość ponownego sprawowania władzy. Niestety, nie ma tak dobrze. Wybija 31 grudnia i kończysz swoje panowanie, władzę przejmują młodsi. rok 2016