Przejdź do głównej zawartości

o przerwach

Jeśli w przyszłości udałoby mi się złapać złotą rybkę i miałbym możliwość zrealizowania 3 życzeń, myślę, że jednym z nich byłaby możliwość przeżycia niektórych rzeczy ponownie po raz pierwszy. Pierwsze spotkanie z ukochaną osobą, z obecnymi przyjaciółmi, pierwsze westchnienie po pierwszym obejrzeniu ulubionego filmu, przeczytaniu książki, która zmieniła moje życie. Przeżycie tego wszystkiego od nowa, ponowne poczucie tej olbrzymiej fali uczuć - zachwytu, niepewności oraz uczucia, że to jest właśnie to.


W jest nas coś takiego strasznego, coś co zjada nasz zachwyt nad rzeczami w naszym otoczeniu. To uczucie podziwu do osób, rzeczy, które pojawia się kiedy widzimy je po raz pierwszy, topnieje wraz z upływem czasu. Znika zauroczenie do dziewczyny, chłopaka. Rozmowy nie kleją się już tak bardzo, wydaje nam się, że wiemy o sobie już wszytko, nic nie może nas zaskoczyć. Nie ma czego odkrywać. Nie ma sensu już popisywać się przed drugą osobą, w końcu już ją "zdobyliśmy". Płomień namiętności zaczyna przygasać. Podobnie z wszystkimi przedmiotami, rzeczami, które nas otaczają. Mieszkanie, miasto, w którym mieszkamy nie jest już tym najpiękniejszym. Jest TYM, ciągle tylko TYM miastem, znudziło nam się, mamy już go dość. Widzimy je codziennie. Mieszkamy już tutaj x lat, znamy je na wylot.

Ciekawe również jest to, że to jak coś jest dla nas ważne, jak bardzo to kochamy, odkrywamy zazwyczaj dopiero kiedy to stracimy. Kiedy musimy wyjechać na jakiś czas, zostawić chłopaka/dziewczynę, znajomych, dom, miasto. Kiedy tracimy z nimi kontakt. Opuszczamy nasz świat. Zaczyna nam wtedy doskwierać tęsknota za tym co odległe, niedostępne. 

Myślę, że w życiu warto od czasu do czasu robić sobie przerwy. Od pracy, miejsc, od siebie. Wyjechać gdzieś samemu, wyłączyć telefon. Dać spokój drugiej połówce kiedy gdzieś wyjeżdża. Nie zmuszać do kontaktowania się na siłę, co 15 minut. Jeżeli kocha - nie ucieknie. Jeśli ucieknie - to nie było to. 

Często, kiedy zaczniemy jakąś nową przyjaźń chcemy ciągle być razem. To dobrze, jednak taki początkowy zapał może nas wypalić. Po jakimś czasie będziemy mieli siebie po prostu dość. Dobrze jest czasem sobie odpuścić, zrobić przerwę, po tej krótkiej rozłące nasze pragnienie siebie powróci wzmocnione.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

nie chcę żyć w idealnym świecie

Wiem tytuł może przerażać, sugerować, że z autorem jest coś nie tak. Wzbudzać wewnętrzne oburzenie. Zachęcić do czytania, aby móc obalić argumenty autora (na pewno, dlatego dałem taki tytuł!). Już wyjaśniam o co mi chodzi.

szczerość

Długo zastanawiałem się o czym napisać. W głowie obecnie mam taki malutki mętlik, tyle rzeczy do zrobienia, cały czas chodzę rozkojarzony, mając na myśli jedno, a mówiąc drugie. Wiele osób zastanawia się na pewno co z nim nie tak, o czym on bredzi. Super, nie wiedzą o czym myślę, to co mówię wydaje mi się doskonale zrozumiałe, lecz inni mogą tego nie zrozumieć albo co gorsza zrozumieć źle. Dlatego to wszystko wam tłumaczę. I to nazywam szczerością.