Jeśli miałbym sobie w przyszłości zrobić tatuaż, to byłby to napis na nadgarstku: nikt nie jest dobry. Taka sentencja, którą powinienem przysłowiowo "wyryć sobie na czole". Z resztą myślę, że nie tylko ja.
To zdanie mocno mnie uderzyło, "nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg". Ile to razy w życiu złoszczę się na innych. Wkurzam się ich zachowaniem. Tym, że mają inne zdanie niż ja, że robią coś co mi nie odpowiada, przeszkadza. Nie są tacy jak ja oczekuje. W takich właśnie chwilach zapominam, że nikt nie jest dobry, że nie ma ideałów. Każdy ma jakieś wady. Nikt nie czyni tylko dobra, każdemu zdarzają się upadki, mnie również. Jaki jestem krótkowzroczny - wypominam błędy innym, a ja co? Święty, bez żadnych grzeszków na sumieniu? Zajmij się sobą, tym żebyś ty DĄŻYŁ do ideału. DĄŻYŁ, bo osiągnięcie go nie jest możliwe, niestety, choćbyś nie wiem jak się starał. Naturą ludzką jest błądzić, ktoś kiedyś powiedział. Często dajemy przejąć emocją kontrole nad naszym zachowaniem. To nie powinno mieć miejsca. Powinniśmy się ćwiczyć w tym. Skupić na swoim zachowaniu, a nie oceniać innych.
Słowa te mają też drugie przesłanie. Na swojej drodze spotykam różnych ludzi. Niektórzy z nich popełnili wiele złych uczynków. Czy to ich skreśla raz na zawsze? Już nie ma dla nich zbawienia? Czy może powinniśmy im dać drugą, a czasem piątą, ósmą szansę? Oczywiście jeżeli widzimy, że ta osoba chce się zmienić. Powinniśmy jej wtedy pomagać w tym celu. Może ponownie upaść, ale wtedy podajemy jej rękę, a nie zostawiamy na "śmierć", jako osobę bez szans.
Sentencja ta na prawdę zmienia pogląd na otaczający nas świat. Powinniśmy dobrze ją przemyśleć i stosować się do niej w trakcie naszego życia. Nikt nie jest dobry. Ani osoba obok Ciebie, ani twoja dziewczyna, chłopak, kolega, rodzic, każdy kto cię denerwuje, ani TY i JA! Można powiedzieć w szczególności JA. Jednak każdy chce być dobry. Powinniśmy razem złapać się za ręce i iść w tym kierunku, a nie odpychać innych. Zagradzać im drogę mówiąc: wy nie możecie!
Komentarze
Prześlij komentarz