Przejdź do głównej zawartości

klucz do zrozumienia

"Nigdy naprawdę nie zrozumie się człowieka, dopóki nie spojrzy się na sprawy z jego punktu widzenia (...) dopóki nie wejdzie się w jego skórę, nie pochodzi się w jego skórze po świecie." 

Harper Lee, Zabić drozda



Na prawdę wkurzają mnie osoby w moim otoczeniu. Ja wkurzam innych. Najczęstszym powodem tej złości jest odmienność - inny światopogląd, inny wygląd, inna orientacja, czy też dziwne zachowanie. On jest taki gburowaty, nic tylko mnie krytykuje, chcę się go o coś spytać, a on na mnie warczy. A ona, pff... Żyje w swoim własnym świecie. Ciągle beztroska, niczym się nie przejmuje, wszystkich ma gdzieś.I jak tu żyć z kimś takim?

Jedna ze złotych  rad psychologii, do użycia w takim momencie to zadanie sobie pytania:

Jeżeli urodziłbym się tam gdzie ta osoba, wychowywał w takim samym środowisku, miał takich samych rodziców, nauczycieli, kolegów, czytał te same książki, miał takie same doświadczenie życiowe - to jakbym się zachowywał w tym momencie?

Jedną z naszych wad, wszystkich ludzi bez wyjątku, jest to, że zapominamy, iż nie wszyscy są tacy jak my. Nie wszyscy lubią słuchać pogłośnionej na maksa muzyki, nie wszyscy kochają filmy z DiCaprio, nie wszyscy umieją matematykę, czy angielski. Nie każda z naszych znajomych w piątek chodzi na imprezy. Może musi zostać i pomóc w domu, a może po prostu nie ma ochoty.

Kiedy jeżdżę autobusem, dosyć często zdarza się, że któryś z panów popija jakiś napój procentowy na odreagowanie po pracy. Kiedy taka osoba wsiada, w jej torbie słychać charakterystyczny odgłos, brzęczenie szkła. 
Parę dni temu siedzę sobie wygodnie i nagle wchodzi pan w skórzanej kurtce, czuć od niego charakterystyczny zapach dymu papierosowego. W ręce trzyma reklamówkę, słychać, że ma tam coś szklanego. Siada na przeciwko mnie. 
O fajnie zaraz strzeli sobie jednego. - w głowie od razu pojawia się ta myśl.
Jednak jedziemy już dłuższy czas i nic takiego nie ma miejsca. Cóż pewnie on należy do tych bardziej kulturalnych i nie pije w autobusie. W pewnym momencie dostrzegam co tak na prawdę trzyma w reklamówce, znajdują się tam kolorowe znicze.



Często kierujemy się stereotypami. Dres - na pewno zaraz się do mnie o coś przyczepi. Koleżanka z klasy znowu przyszła bez zadania do szkoły - pewnie imprezowała cały weekend i nie miała czasu zrobić. Nie przyjmujemy do świadomości, że te osoby mogą mieć inne motywy swojego zachowania. Może ubiera się w dresy, bo nie stać go na markowe ciuchy. Może ta dziewczyna cały weekend pracowała, by pomóc rodzicom.

Wiecie czemu kościół ciągle powtarza naukę Jezusa o tym, aby nie osądzać innych? Nie dlatego, że ma takie widzi mi się, tylko dlatego, że to prawda. Jesteśmy tylko ludźmi, nie jesteśmy wszechwiedzący. Mylimy się. Nie widzimy całości osoby, nie znamy jej historii, nie wiemy o czym myśli, widzimy tylko jej okładkę. Dlaczego więc mamy oceniać, czy to co robi jest dobre, czy złe. Skupmy się na ocenianiu i pilnowaniu tej osoby, którą znamy w całości, czyli NAS SAMYCH. Pytaniem jest tylko czy na prawdę znamy siebie.

Na koniec chciałbym napisać jeszcze jeden cytat z mojego ulubionego drozda, który powinniśmy dobrze zapamiętać, szczególnie kiedy będziemy krzywo patrzyć na osoby o innym kolorze skóry, wyznaniu, czy orientacji.

"Myślę, że jest tylko jeden rodzaj ludzi. Ludzie."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

nie chcę żyć w idealnym świecie

Wiem tytuł może przerażać, sugerować, że z autorem jest coś nie tak. Wzbudzać wewnętrzne oburzenie. Zachęcić do czytania, aby móc obalić argumenty autora (na pewno, dlatego dałem taki tytuł!). Już wyjaśniam o co mi chodzi.

szczerość

Długo zastanawiałem się o czym napisać. W głowie obecnie mam taki malutki mętlik, tyle rzeczy do zrobienia, cały czas chodzę rozkojarzony, mając na myśli jedno, a mówiąc drugie. Wiele osób zastanawia się na pewno co z nim nie tak, o czym on bredzi. Super, nie wiedzą o czym myślę, to co mówię wydaje mi się doskonale zrozumiałe, lecz inni mogą tego nie zrozumieć albo co gorsza zrozumieć źle. Dlatego to wszystko wam tłumaczę. I to nazywam szczerością.

o przerwach

Jeśli w przyszłości udałoby mi się złapać złotą rybkę i miałbym możliwość zrealizowania 3 życzeń, myślę, że jednym z nich byłaby możliwość przeżycia niektórych rzeczy ponownie po raz pierwszy. Pierwsze spotkanie z ukochaną osobą, z obecnymi przyjaciółmi, pierwsze westchnienie po pierwszym obejrzeniu ulubionego filmu, przeczytaniu książki, która zmieniła moje życie. Przeżycie tego wszystkiego od nowa, ponowne poczucie tej olbrzymiej fali uczuć - zachwytu, niepewności oraz uczucia, że to jest właśnie to.