Wiadomość na Facebooku: "Musisz tego posłuchać. Są super". Poniżej odnośnik do piosenki na YouTube. Tak pierwszy raz usłyszałem o The Dumplings, zespole, o którym chcę dzisiaj napisać parę słów.
źródło: muzyka.onet.pl
Pierwszą piosenką zespołu był "Betonowy las". Utwór nie spodobał mi się. Odstraszał mnie bardzo elektrycznym klimatem, ten rodzaj muzyki nie przemawiał do mnie. Było to około 2 lat temu. Po drodze kilka razy wpadałem na The Dumplings, nie zaprzyjaźniliśmy się jednak.
Wszystko uległo zmianie ostatniego tygodnia. Koleżanka podesłała mi występ The Dumplings z koncertu NowOsiecka, który miał miejsce w ubiegłym roku w katowickim NOSPR. Oto ta piosenka:
źródło: muzyka.onet.pl
Pierwszą piosenką zespołu był "Betonowy las". Utwór nie spodobał mi się. Odstraszał mnie bardzo elektrycznym klimatem, ten rodzaj muzyki nie przemawiał do mnie. Było to około 2 lat temu. Po drodze kilka razy wpadałem na The Dumplings, nie zaprzyjaźniliśmy się jednak.
Wszystko uległo zmianie ostatniego tygodnia. Koleżanka podesłała mi występ The Dumplings z koncertu NowOsiecka, który miał miejsce w ubiegłym roku w katowickim NOSPR. Oto ta piosenka:
Muszę przyznać, że to wykonanie rozwaliło mnie na łopatki. Piękne wykonanie, genialny tekst Agnieszki Oseckiej, cudowne połączenie elektroniki z orkiestrą symfoniczną.
Postanowiłem dać The Dumplings szansę, przyjrzeć im się bliżej. Byłem zaskoczony.
Po pierwsze historią zespołu. Swoją "karierę" rozpoczęli oni bowiem od publikowania na SoundCloud. W 2013 roku Kuba napisał do Łukasza Jakóbiaka z prośbą o przesłuchanie ich piosenek. Kuba miał wtedy 17 lat, Justyna 16. Poznali się w szkole, od roku nagrywali wspólnie covery oraz zaczynali tworzyć własne kompozycje. Trzy tygodnie później przekroczyli próg kawalerki Łukasza i wystąpili w jego programie.
Słuchając powyższego wywiadu z nimi po moich plecach przechodziły ciarki. Zauroczyli mnie aurą, która od nich bije. Czuć, że muzyka jest ich wielką pasją.
Dzięki Łukaszowi zostali dostrzeżeni. Mogli po raz pierwszy wystąpić przed widownią podczas Fashion Week w Warszawie. Zauważyła ich wytwórnia, wydali płytę.
Co się zmieniło w ciągu 4 lat od wystąpienia u Jakóbiaka?
- wydali dwie płyty: No bad days (2014) oraz Sea you later (2015)
- zagrali na Open'er Festival, Off Festival
- koncertowali m.in. w Wielkiej Brytanii, Czechach
- zdobyli dwa Fryderyki
Muszę przyznać, że zakochałem się w pierożkach. Może musiałem dojrzeć do ich muzyki. Jednego jestem pewien, na pewno jest to obecnie jeden z najciekawszych polskich zespołów, tworzący niesamowitą muzykę. Zaskakujący kreatywnością oraz świeżym podejściem do muzyki. No i w końcu moi rówieśnicy :)
Polecam odwiedzać ich stronę na SoundCloud, gdzie można posłuchać pierwszych utworów:
Komentarze
Prześlij komentarz