Przejdź do głównej zawartości

Przecież wszystko było w porządku.

Impreza rodzinna. Przyjęcie ze znajomymi. Każdy przynajmniej po jednym piwie. Ktoś bierze kluczyki do samochodu. Tylko go przestawię. Skoczę do sklepu, bo skończyło się piwo. Tylko pojadę na dół po kolegę, bo czeka i nie wie gdzie iść. W 2016 r. pijani kierowcy spowodowali tylko 2295 wypadków.


Wizyta u kolegi w domu. Zbieramy się, aby pojechać do znajomych, ale najpierw trzeba pobierać z domu wszystkie butelki - te puste i te pełne. Sprawdzenie wszystkich miejscówek, za sofą, w garażu, po szafkach. "Chyba wszystkie", kolega pakuje pełną reklamówkę do bagażnika, w środku pobrzękuje szkło. Szczera rozmowa nocą, o planach na przyszłość, jak to będzie, czego oczekujemy. "Wiesz, jedyne czego chcę to nie być takim jak mój ojciec."

Bliski znajomy postanowił spróbować jak to jest się napić. Impreza na mieście. Wyszedł z jakimiś znajomymi. Za dużo jak na pierwszy raz. Stracił przytomność. Trzeba wnieść go do samochodu. Pilnujemy go całą noc, bo nie ma z nim kontaktu. Zbiera go do wymiotowania, co gorsza zacisnął zęby i raczej ich nie otworzy. Czuwasz nad nim całą noc, by się nie udławił. Modlisz się, chociaż wiesz, że i tak nic to nie da, ale nie masz lepszego pomysłu, żeby nic mu się nie stało. Nie zawieziesz go do szpitala, bo niepełnoletni, bo będzie miał wpis w kartotekę, bo rodzina będzie miała problemy, a i tak ma już wystarczająco ciężko. Na następnej imprezie rodzinnej wszyscy żartują z jego historii. Cóż, zdarza się. Cóż, ludzie się upijają. Cóż, ludzie umierają.

Widok towarzyszący codziennym powrotom wieczorem do domu: ostatnie rzędy w autobusie zajęte przez panów Mietka, Zdziska, Romka (imiona przypadkowe) i ich ulubionego zwierzaka Żubra. Czasem zamieniają go na coś tańszego. Codziennie piwko na zrelaksowanie, odstresowanie, na lepszy sen. Zazwyczaj siedzą spokojnie, kiedy mają dobry humor spytają nawet, czy nie chciałbyś się poczęstować. W gorsze dni kłócą się, wypominają jaki to świat jest zły. I tak od poniedziałku do piątku. Rutyna? Codzienny sposób na zrelaksowanie?

Domówka. Ognisko ze znajomymi. Jak to bez alkoholu? Piwo, wódka musi być. Eksperyment dla odważnych: spróbujcie być trzeźwi na takiej imprezie. Będziecie się wyróżniać? Będziecie budzić powszechne zainteresowanie? Wszyscy będą was pytać, czemu nie pijecie, zachęcać, aby jednak się nie wygłupiać? Weźcie sok, cole i usiądźcie z boku, poobserwujcie. Jak wygląda dobra zabawa? Opowiadanie sprośnych żartów? Malowanie ketchupem obrazów na ścianach? Obmacywanie dziewczyn? Wygłupy? Wymiociny w koszu na pranie? Następnego dnia, kiedy oglądacie zdjęcia z imprezy, wysłuchujecie co tam się działo, na twarzach niektórych widać zdziwienie, wstyd. Szczególnie kiedy to akurat oni znajdują się na zdjęciu. Jaką minę miała by dziewczyna, której zrobiono by kompromitujące zdjęcie, zdjęcie nago? Gdyby została zgwałcona? Gdyby kilka dni później popełniła samobójstwo? Czy ktoś powiedziałby: "Jak to możliwe, przecież to była taka dobra dziewczyna. Przecież wszystko było w porządku."?

Duża ilość alkoholu na imprezie jest powodem do dumy. Ten, który wypił najwięcej staje się prawie, że bohaterem narodowym. Alkohol jako problem? Impreza bezalkoholowa? Weź się nie wygłupiaj.

Tylko w Polsce po reportażu o problemach w rodzinie alkoholika może lecieć reklama piwa. Chciej od życia więcej. Udana impreza tylko z piwem xyz.

Jak co roku sierpień obchodzony jest jako miesiąc trzeźwości. Apeluje oto kościół w całym kraju. Wg raportów policji to w sierpniu jest zatrzymywana największa ilość pijanych kierowców. Nie pić dla jakiegoś Boga, który nie wiadomo, czy istnieje? Boga guzik to obchodzi, ma gdzieś, czy się upijesz i zginiesz. Dla przykładu dla innych? A może dla siebie, by sprawdzić, czy da się bawić bez wspomagaczy? Czy potrafię być sobą, kiedy alkohol nie ściąga wszystkich blokad w mojej głowie? Potrafisz?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

nie chcę żyć w idealnym świecie

Wiem tytuł może przerażać, sugerować, że z autorem jest coś nie tak. Wzbudzać wewnętrzne oburzenie. Zachęcić do czytania, aby móc obalić argumenty autora (na pewno, dlatego dałem taki tytuł!). Już wyjaśniam o co mi chodzi.

szczerość

Długo zastanawiałem się o czym napisać. W głowie obecnie mam taki malutki mętlik, tyle rzeczy do zrobienia, cały czas chodzę rozkojarzony, mając na myśli jedno, a mówiąc drugie. Wiele osób zastanawia się na pewno co z nim nie tak, o czym on bredzi. Super, nie wiedzą o czym myślę, to co mówię wydaje mi się doskonale zrozumiałe, lecz inni mogą tego nie zrozumieć albo co gorsza zrozumieć źle. Dlatego to wszystko wam tłumaczę. I to nazywam szczerością.

o przerwach

Jeśli w przyszłości udałoby mi się złapać złotą rybkę i miałbym możliwość zrealizowania 3 życzeń, myślę, że jednym z nich byłaby możliwość przeżycia niektórych rzeczy ponownie po raz pierwszy. Pierwsze spotkanie z ukochaną osobą, z obecnymi przyjaciółmi, pierwsze westchnienie po pierwszym obejrzeniu ulubionego filmu, przeczytaniu książki, która zmieniła moje życie. Przeżycie tego wszystkiego od nowa, ponowne poczucie tej olbrzymiej fali uczuć - zachwytu, niepewności oraz uczucia, że to jest właśnie to.