Przejdź do głównej zawartości

Pan Dinozaur


Należę do tej grupy osób, dla których każda piosenka, film, zdjęcie, obraz, który się spodoba, kryje za sobą jakieś drugie dno. Jest wspomnieniem ważnych momentów z życia, odzwierciedleniem uczuć nagromadzonych w sercu. Może nieść jakieś przesłanie, podczas pierwszego wspólnego spotkania spowodować przebłysk wśród morza myśli. Rozjaśnić wewnętrzne dylematy, przynieść spokój, dać odpowiedź na pytania nie pozwalające spać.

Dzisiaj chciałbym podzielić się pewnym zdjęciem. Znalazłem je kiedyś przypadkowo w internecie, tak jak to z najcenniejszymi odkryciami najczęściej bywa. Jego autorem jest Matthew Franklin. Zdjęcie to wybrałem jakiś już czas temu na tło na Facebook'u. Kilka osób pytało mnie, dlaczego akurat takie zdjęcie. Czy lubię dinozaury? Czy dlatego, że jest ładne?

Najbliżej była pewna dziewczyna z Ukrainy, która zobaczywszy je spytała, czy w Polsce też mamy takie powiedzenie o szkieletach w szafie, bo bardzo jej to przypomina. Mamy.

Za każdym z nas ciągnie się przeszłość. To ona nas ukształtowała, wpłynęła na nasz sposób myślenia, patrzenia na świat. Ciągniemy ją na smyczy niczym postać ze zdjęcia. Często jest ona takim wielkim dinozaurem - jest ogromna, a im starsi jesteśmy tym większa się staje. Bardzo często jest takim prehistorycznym drapieżcą. Przeraża nas. Boimy się jej, a raczej tego, że inni mogą ją odkryć i to odkrycie może ich zranić, a w najlepszym wypadku tylko przerazić. Ważne jest tu jednak przypomnienie, że ta przeszłość już nie żyje. Jest tylko szkieletem. Możemy ją zobaczyć, codziennie widzimy patrząc w lustro, jednak nie ulega ona żadnej zmianie. Umarła wraz z upływem czasu.

Tym dla mnie jest właśnie to zdjęcie. Ukazuje mnie z moją przeszłością. Prowadzę ją za sobą. JA prowadzę. Ona już nie żyje, jest tylko szkieletem. To zdjęcie przypomina mi, abym nie pozwolił jej decydować za mnie o kierunku mojej wędrówki. Nie dał się zwieść dinozaurowi.

Tak, jesteśmy malutcy w porównaniu do szkieletu. Jesteśmy tylko małym ziarenkiem w perspektywie historii, przeszłości. Należy jednak pamiętać, że to my tworzymy tą przeszłość. Idziemy z przodu , zostawiając całą resztę za sobą. Jest to zarówno pokazanie naszej "wielkości" nad nią, ale również ostrzeżenie, byśmy zwracali uwagę na to, co tworzymy. Nie musi to być zawsze dinozaur. Możemy pozostawić po sobie coś bardziej przyjaznego. To tylko od nas i naszych wyborów zależy kształt szkieletu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

nie chcę żyć w idealnym świecie

Wiem tytuł może przerażać, sugerować, że z autorem jest coś nie tak. Wzbudzać wewnętrzne oburzenie. Zachęcić do czytania, aby móc obalić argumenty autora (na pewno, dlatego dałem taki tytuł!). Już wyjaśniam o co mi chodzi.

szczerość

Długo zastanawiałem się o czym napisać. W głowie obecnie mam taki malutki mętlik, tyle rzeczy do zrobienia, cały czas chodzę rozkojarzony, mając na myśli jedno, a mówiąc drugie. Wiele osób zastanawia się na pewno co z nim nie tak, o czym on bredzi. Super, nie wiedzą o czym myślę, to co mówię wydaje mi się doskonale zrozumiałe, lecz inni mogą tego nie zrozumieć albo co gorsza zrozumieć źle. Dlatego to wszystko wam tłumaczę. I to nazywam szczerością.

o przerwach

Jeśli w przyszłości udałoby mi się złapać złotą rybkę i miałbym możliwość zrealizowania 3 życzeń, myślę, że jednym z nich byłaby możliwość przeżycia niektórych rzeczy ponownie po raz pierwszy. Pierwsze spotkanie z ukochaną osobą, z obecnymi przyjaciółmi, pierwsze westchnienie po pierwszym obejrzeniu ulubionego filmu, przeczytaniu książki, która zmieniła moje życie. Przeżycie tego wszystkiego od nowa, ponowne poczucie tej olbrzymiej fali uczuć - zachwytu, niepewności oraz uczucia, że to jest właśnie to.